Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Z tego co pamiętam, po dwóch tygodniach od wyjazdu na linie poszła ostatnia szyba z boku, od strony drzwiowej. Swoją drogą; to ma jakiś stały przydział na linie/region? Bo seria 7178-7184 czerwona, a ten tylko taki niebieski rodzynek.
Niebieskie jeżdżą na tzw. liniach głównych, w wypadku 176 i 177 jadą z gminy położonej na północny wschód od miasta i kończą na południowym zachodzie w gminie Ekerö, dopiero tam się rozdzielają. Czerwone, a jest ich o wiele więcej jeżdżą na wszystkich "zwykłych" liniach. To samo dotyczy linii typowo miejskich o numerach
Racja, sam nie widzę dużej różnicy pomiędzy liniami niebieskimi i czerwonymi, wszędzie indziej autobusy dzielą się zwyczajnie na miejskie i pozamiejskie-wojewódzkie (regionalne)
Nie no, przecież to się specjalnie nazywa - blåbuss i ma w zasadzie stanowić szkielet sieci. Takie jakby nawiązanie do zlikwidowanych tramwajów, dlatego one są niebieskie, jak transport szynowy. Podobnie w Göteborgu masz stommbusy (zaznaczane na mapkach tramwajów, a nie autobusów), w Berlinie czy Hamburgu Metrobusy (i Metrotramy), w Kopenhadze te linie z "A" itd. Aha, no i Holendrzy teraz kombinują z tym R-NETem (metro i część linii tramwajowych też w to ma wejść). Pamiętam, że jak byliśmy w Sztokholmie, to nam się to spodobało. Nawet próbowałem zaadaptować do Warszawy, w nieco zmienionej formie - że gdy wprowadza się do sieci autobusy z głosowym zapowiadaniem przystanków, językiem Braille'a itd., to choćby taki niepełnosprawny powinien wiedzieć, gdzie je może spotkać. I warto do tego wydzielać pewne linie o określonym taborze.
Twoje nawiązanie do tramwajów sprawdza się w stosunku do linii 1-4 i tutaj faktycznie się wyróżniają częstotliwością i obsługą wyłącznie przez wozy przegubowe, podczas gdy na innych liniach typowo miejskich można co najwyżej spotkać 13-to metrowego MAN-a . Jednak niebieskie autobusy można spotkać na liniach takich jak 176/177, 178 (akurat te jadą na północ od miasta) i autobusy je obsługujące mogą się różnić między sobą poziomem wyposażenia. Oczywiście mają stosunkowo wyższą częstotliwość od linii "czerwonych".
No tak, bo oprócz blåbussów miejskich - tych szkieletowych, są też liczne podmiejskie. Nie znam historii, ale podejrzewam, że z czasem system się rozwijał i rozszerzono ten produkt na te główne linie podmiejskie.