Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Fajnie to by było gdyby to Solarisy zostały pozbyte i zezłomowane
no ale przestarzałe, wysokopodłogowe gruchoty to gwarancja wspaniałej komunikacji
Ryszard: Ehh, Na dobre słowo miłośnika w stronę autobusów zawsze można liczyć... Jarosz: To nie jest gwarancja wspaniałej komunikacji (choć nowocześniejsze wozy takiej gwarancji też nie dają), ale zauważ że strona ta nie gromadzi rozkapryszonych pasażerów nieszczęśliwych, że w ogóle muszą korzystać z KM (choć jak widać i tacy się znajdują, a nawet zdjęcia publikują ), ale ludzi, którzy w autobusach widzą coś więcej niż tylko błyszczący lakier czy różne bajery tworzące mit nowoczesności Poza tym to co jest przestarzałe, a co nowoczesne jest często pojęciem umownym (czyt. im bardziej się błyszczy lub świeci tym wydaje się nowocześniejsze) niż opartym na rzeczywistych obiektywnych przesłankach
@tomek: Równie dobrze mogę się fanatycznie nad nim rozpływać i lać wiadra podniety na każdą śrubkę w tych wozach, ale tylko, jeżeli znajdą się już w muzeum. Jestem miłośnikiem, lubię te pojazdy, ale w dzisiejszych czasach są już przeżytkiem i nadeszła pora na zmianę warty. Taki pojazd sprawia frajdę, to fakt, ale jako jeżdżąca rojda katowana na codzień w stanie gorszym niż kiepski to raczej niezbyt dobrze świadczy o zbiorkomie w danym mieście.
W porównaniu do Ikarusów czy Migów, to ten jeden stopień w PR-ce to i tak rewelacja. Wsiada się do tego ino-myk
Ryszard, więc trzeba było ta tak napisać na początku
Ryszard: te wozy z zewnątrz może wyglądały złomowato, ale w środku nie były w stanie "gorszym niż kiepski". Z drugiej strony czy wymiana taboru teraz "dobrze świadczy o zbiorkomie w Rzeszowie"? Jeśli ktoś nabiera się na bajerancki wygląd, jak większość tego społeczeństwa to tak, ale rozkłady i trasy jak były porąbane tak nadal są.
@piotram: Nawiązując do stanu wozów nie mówiłem konkretnie o tych, a podałem dość często spotykany przykład. I na przyszłość czytaj i cytuj dokładnie, bo pisałem ogólnie, a nie konkretnie o Rzeszowie. Poza tym - odpowiedz na pytanie - czy "nabieranie się na bajerancki wygląd" to coś złego w dzisiejszych czasach? Przypominam, że mamy XXI wiek. Nie wiem jak co niektórym, ale chyba lepiej społeczeństwu podróżować nowym taborem z porąbanymi rozkładami i trasami, niż starym rupieciem przy równie beznadziejnej sytuacji?
I dlatego na ulicach tyle "starych golfów"? Które są jak najbardziej dowodem na to, że społeczeństwu potrzebna jest funkcjonalność, a nie bajery udające nowoczesny świat "bo mamy 21 wiek i jewropę". Przy tej linii władzy komunikacją niedługo będą jeździć tylko stare baby do kościoła i wózki inwalidzkie (gdzieniegdzie już to jest widoczne) bo dla innych ta oferta jest żadna, a wszyscy razem utoną w korkach i spalinach.
Argument ze "starymi golfami" nie wydaje mi się trafiony. Auta stały się bardziej dostępne niż dawniej, przez co miasta zaczynają tonąć w korkach, a dlatego są stare, bo lwia część społeczeństwa nie jest w stanie pozwolić sobie na coś lepszego. Nowoczesna komunikacja na pewno w jakimś stopniu zachęci takiego Kowalskiego tym, że zamiast stać w korku w starym golfie (którego utrzymanie będzie wciąż większym obciązeniem dla domowego budżetu, aniżeli bilety miesięczne), będzie mógł podrózować (lub stać w tym samym korku) w miarę komfortowych warunkach.
Problem w tym, że ta teoria (podkreślana przez wielu) w ogóle się nie sprawdza, ponieważ ilość aut wraz ze wzrostem ilości nowoczesnych autobusów wcale nie maleje. A to właśnie dlatego, że "nowoczesność" komunikacji przez wielu decydentów jest rozumiana wyłącznie przez pryzmat zakupu nowego, ładnie wyglądającego taboru. Dodać trzeba że komfort nowych autobusów też jest wątpliwy - w większości wnętrze jest niewygodnie i ciasno rozplanowane - większość osób gdy ma się kisić w najnowszym Citaro to oczywiście wybierze nawet starszy samochód gdyż zapewnia jednak większy komfort podróży.
w Niemczech liczba samochodów na głowę też rośnie i jest wciąż wyższa niż w Polsce pomimo wspaniałej komunikacji. Samochód to po prostu pewien standard cywilizacyjny, taki sam jak ciepła woda i kanalizacja.
Problem w tym że ciepłą wodę i kanalizację ciężko zastąpić (przynajmniej bez poważnych utrudnień), a samochód nie - o ile komunikacja miejska jest funkcjonalna. Tylko musi być funkcjonalna, a nie "wyglądająca na taką" - wcale bym nie powiedział że niemiecka komunikacja wszędzie jest taka wspaniała, to już czeska może być lepsza gdyby tak dokładnie porównać. Zresztą to jest zemsta ze starszych, prosamochodowych czasów, tam już nie ma kogo zatrzymywać, a u nas jeszcze trochę "normalnych" pasażerów jeździ.