Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
0
Konstal 105N2k #2018
Wyprodukowany: 1997
Rozmiar pliku: 308.19kB
Zgodnie z planem, o godzinie 16:00 wyłączono z ruchu północną jezdnię Aleji Jerozolimskich i mostu Poniatowskiego. Autobusy i pojazdy akredytowane przez UEFĘ miały poruszać się nimi wtedy tylko w stronę stadionu, a tramwaje kursować w obu kierunkach. Jednak już po godzinie 17:00, gdy rozpoczynał się marsz Rosjan na Stadion Narodowy i sytuacja zaczęła się zaogniać, konieczne okazało się całkowite wyłączenie z ruchu ww. ciągu komunikacyjnego. Tramwaje, które przed meczem Polska - Grecja, przewiozły największą liczbę pasażerów, musiały zostać zastąpione przez pociągi SKM, Kolei Mazowieckich i grzęznące w gigantycznych korkach na trasach objazdowych autobusy. Na ulicach zauważalna była wśród ludzi atmosfera poddenerwowania i niepokoju, dość daleka od atmosfery święta piłki nożnej, którą zapamiętałem z meczu otwarcia. Odpuściłem więc sobie większe fotograficzne polowanie i udałem się obejrzeć meczyk w strefie kibica zlokalizowanej w centrum. To był dobry powrót do atmosfery święta kibica: przez całe dramatyczne spotkanie biało-czerwonych w strefie było bezpiecznie i przyjaźnie, nawet nie byliśmy świadomi, że w jego czasie miał miejsce "szturm" na wejścia. Wyjście też odbyło się spokojnie. Cieszy natomiast fakt, że ostatni mecz fazy grupowej nie będzie meczem tylko o honor. ;)
Linia nr 24: Gocławek -> Rondo Waszyngtona - Stadion -> Nowe Bemowo.
Komentarze
- mister (*.63.213.52.ipv4.supernova.orange.pl) (2012-06-13 11:57:14.040015)
@Mike. Trochę mylisz fakty. "Szturm" nie miał miejsca w czasie spotkania Polsa-Rosja, tylko przed. I to nawet przed tym z Czechami o 18. Jak szedłem o 19 na stadion Mostem Poniatowskiego, to już było pozamiatane. Jakieś pojedyncze pijane albo agresywne egzemplarze tylko atakowały Rosjan, jednego przy mnie wzięli na buty. O 19 oddziały szturmowe policji już stały pod Rotundą (i tak co jakiś czas az do stadionu) i było w miarę spokojnie. A poza tym na ok. 10 minut przed końcem spikerzy - polscy i rosyjscy - ogłaszali, żeby rosyjscy kibice zaczekali 20 minut z wychodzeniem ze stadionu i (w domyśle) nie mieszali się z polskimi, żeby nie było ścinki.
W przerwie meczu Polska-Rosja kątem oka widziałem polewaczkę w akcji na Marszałkowskiej i kojarząc z informacjami zawartymi tutaj http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,184-osoby-zatrzymane-burdy-przez-cala-noc,48328.html takie wysnułem wnioski. Poza tym wychodząc czuliśmy w powietrzu gaz pieprzowy, więc musiało coś się dziać w czasie meczu.
- mister (*.63.193.12.ipv4.supernova.orange.pl) (2012-06-15 12:16:10.228572)
@Nos Cię nie zawiódł
. Polacy czekali aż mecz się zakończy i chcieli z Rosjanami zrobić drugą rundę. Ale policja Rosjan na stadionie zatrzymała (o czym już pisałem), a Polaków rozporoszyła i rozgoniła. Jakieś pojedyncze starcia jeszcze były, pod Strefą Kibica również, więc stąd mogłeś widzieć polewaczkę. Ale "główna" awantura była przed meczem
Wyślij twój komentarz
Funkcje użytkownika
