Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Ja tam wolę tkwić w korku w wygodnym skórzanym fotelu owiewany przez klimatyzację, aniżeli stać w zapakowanym tramwaju tudzież autobusie...
Poziom zatłoczenia tramwajów i autobusów jest przerażający. Zdecydowanie lepiej korzysta się z własnej "puszki" Najzabawniejsze, że nawet przeciwnicy owych "puszek" lubią wynajmować od zwolenników ich "puszki"
szczególnie, że ceny biletów będą coraz bardziej "atrakcyjne"
W Krakowie jeśli chodzi o ofertę zbiorkomu jest chyba jeszcze gorzej. Sam jeżdżę "puszką" zwaną Renia i nie mam zamiaru jej porzucać dla zatłoczonego wiedeńczyka :]
Ja nie wiem czy inni mają pecha, czy to tylko taki stereotyp Ja osobiście jeżdżę na co dzień transportem publicznym i ostatni zatłoczony pojazd spotkałem 5 lat temu Inna sprawa jak definiować takie pojęcie. Znam ludzi, którzy przy 15 osobach w 12-metrowym autobusie uważają, że jest on "zatłoczony".
Zatłoczony, czyli tak, do którego ciężko jest wsiąść. Na kursach, gdzie jadę/wracam ze szkoły to jest standard.
A zresztą każdy jeździ jak mu wygodnie, a przede wszystkim, jak go stać...
Ale niestety ta "super oferta" jest super tylko na niektórych ważniejszych trasach. Jak ktoś musi jeździć po różnych miejscach, to bardziej opłaca się stać w puszce niż 3 razy się przesiadać na teoretycznie "częste" linie. Nie mówiąc już o dziadostwie w komunikacji aglomeracyjnej ...