Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Prawdę mówiąc, te badyle czyli szuwary, to też dla mnie atrakcja, bowiem tak ogromnych w Warszawie nie ma... Ciekawe, że dla jednego to badyle a dla innego ciekawostka przyrodnicza... Mam wersję bez owych "badyli" ale uznałem ją za mniej ciekawą...
To od naporu autobusu :P Przy wjeździe stoi znak żeby więcej niż 10 ton nie przetaczać...
Po awarii ECASu w Berlińczyku, czekaliśmy na pogota na pętli blisko dwie godziny, więc tu i tak stało się to dość szybko.