Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Pomarudzę: Węgry to nie tylko Budapeszt - nikt nie ma się ochoty przejechać w okolice Pecsu gdzie jeżdżą 266tki z wyświetlaczami czy w okolice Szombathely gdzie zagląda wesoły przewoźnik o nazwie Vasi Volan? Oprócz tego są tam źródła termalne i gulasz
Odwiedziłem jeszcze Esztergom. Sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej gdybym pojechał na Węgry sam. Jednakże, nie zabiorę dziewczyny w miejsce, gdzie autobus nie jeździ co chwila i generalnie nie ma nic ciekawego do zobaczenia (źródła termalne mam w Uniejowie). Od jej marudzenia eksplodowałaby mi głowa. Jednakże, i tak należą jej się słowa uznania, że nie marudziła, w czasie gdy latałem jak diabeł w upijających kaloszach po miejscówkach w Budapeszcie.
Dobra, jeśli poza Budapesztem i Ostrzychomiem na Węgrzech nic nie ma do zobaczenia a źródła termalne to tylko w Uniejowie to nie mam pytań i nie było rozmowy.
Źle mnie zrozumiałeś. Oczywiście, że jest jest wiele ciekawych rzeczy do zobaczenia na Węgrzech, ale mój wyjazd był zaplanowany głównie pod kątem Budapesztu i Ostrzychomia. Nie oznacza to, że nie wrócę w przyszłości na Węgry aby obskoczyć inne miejsca. Wiadomo, że pod kątem miłośniczym Budapeszt to swoista mekka, dlatego poszedł na pierwszy ogień (jednak warto podkreślić, że chciałem sfotografować nie tylko obrypane ikarusy z serii 200, ale także szukałem wozów, które, np. nie mają jeszcze zdjęcia na phototrans.eu oraz tych, których "się w Budapeszcie nie fotografuje".
Spoko. No offence. Na Węgrzech jest sporo ciekawych miejsc poza Budapesztem a to w Uniejowie - pomimo, że fajne to do niektórych termalfurdo się nie umywa.
Dyskusja z cyklu tych, do których w ogóle nie powinno dochodzić. Galeria dąży do samounicestwienia?
Kolega Michał się mam nadzieje nie obrazi a kiedyś na pewno fotogaleria przestanie istnieć.
Oczywiście, że się nie obrażę. Przecież to była zwykła dyskusja