Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Widać ze cięcie kursów odbywa się na oślep bez zadnych merytorycznych przesłanek!!!!!!!
Oczywiście. Mnie w ogóle zastanawia na jakiej podstawie wyliczają frekwencję. A konkurencja też nie śpi. Dziś jechałem kursem Sanok-Krosno z 9:10. Frekwencja na całej trasie 8 osób w H10-12. Z prawie każdego przystanku autobus odjeżdżał bez otwierania nawet drzwi. Za to większość pewnie wybrała Kubusia z 9:30. Nic dziwnego, skoro Veolia na trasie Sanok-Krosno kasuje już 9zł, PKS Krosno 8,10, a Kubuś 7,50. Ostatnio nawet firma Fekus z Pisarowiec jeżdżąca do Nagórzan i Woli Sękowej wprowadziła cenę promocyjną: 2zł ! (nie wiem, czy tylko z Sanoka do Pisarowiec, czy dalej). Veolia zaś dalej nic nie robi. Gdyby im zależało to wprowadzili by promocję na kursach do podsanockich wsi, ale NORMALNĄ, a nie jednorazową. Skoro jednak nie chcą, to niech dalej konkurencja ich rozwala. W dzisiejszych czasach nie wystarczy tylko kupować nowych autobusów. Trzeba jeszcze zadbać o klienta, a żaden klient nie pojedzie do Krosna za 9zł czy do Beska za 5zł (w Kubusiu 3,50) nawet, jak Veolia Tourismo podstawiła.
Zadna firma nie wygra z taką konkurencją jaką ma Veolia. I tu nie chodzi o ceny tylko o bardzo dużą ilość prywiaciarzy na różnych trasach niestety.
Czy ja wiem, czy nie wygra. Wystarczyłoby tylko, gdyby Veolia obnizyła cenę. Jak myślisz, czemu niektórzy czekają na prywaciarza nawet, gdy na przystanek podjeżdża Veoli w tym samym kierunku? właśnie ze względu na cenę. Niestety, Veolia potrafi tylko podwyższać ceny, co jest bez sensu, bo zniechęcają tylko kolejnych pasażerów. Poza tym wygryźli 2 busiarzy z linii do Rzeszowa, więc dlaczego nie mieli by sobie poradzić przykładowo z Kubusiem, Avanti, czy też Gustkiem? wystarczy tylko coś zrobić w tym kierunku, a nie upatrywać jak najwyższych zysków na jak najdroższych biletów, bo to wejście w ślepy zaułek. A Urząd Marszałkowski w Rzeszowie też mądrze postępuje nie weryfikując nawet zezwoleń na daną linię u busiarzy i firm typu Gustek-Trans. Choć możliwe, że jak mają znajomości w UM Rzeszów to nie muszą niczego sprawdzać i z automatu dostają zezwolenie.
Ceny są obniżane i to na biletach miesięcznych więc Veolia czuje oddech konkurencji nie mogą obniżać wszystkiego bo wogle to wszystko stanie się nie opłacalne. Bilety do Krakowa też zostały obniżone.
To prawda, ponadto wprowadzili promocje na bilety miesięczne pracownicze. Nie rozumiem tylko zasady czemu np. 7 bilet jest 75% tańszy. Dla posiadacza takiego biletu to żadna oszczędność, skoro musi wcześniej przez pół roku kupować miesięczny po zwykłej stawce. Tak samo jak co 10-ty bilet na trasie do Rzeszowa za 50%. Już to widzę, jak ktoś będzie specjalnie zbierał 9 biletów, żeby pojechać do Rzeszowa za 5zł (obecnie Veolia do Rzeszowa wozi się za 10zł, wcześniej było 12). Dobrze, że na trasie do Krakowa zrezygnowali z tej formy promocji zastępując ja biletem powrotnym 20% tańszym. Sądzę jednak, że na liniach lokalnych i tak zbyt mało robią, żeby podołać konkurencji. Skoro rozwieszają rozkłady na kazdym przystanku to niech też zaczną zwracać uwagę na Gustka, albo Avanti. Zresztą Gustek-Trans to akurat firma gościa z danwego Connexu, który na tyle dobrze zna rozkład Veolii, że przesuwa godziny zaraz po tym, jak Veolia je przesunie, co dla mnie jest chore. Przykład: kurs Poręby-Sanok odjeżdżał z przystanku Besko-Szkoła o 8:00, Gustek o 7:53. Veolia przesunęła swój kurs na 7:50 (w ogóle 15 minut postoju w Besku to też swego rodzaju absurd), a Gustek od razu przyspieszył odjazd na 7:45. I tak sie będzie bawić, aż nie skończy Veolii. Powinno się Gustkowi nasłać UOKiK i niech mu natrzepią kar to się uspokoi ze swoimi praktykami wielki ex. pracownik Veolii.
Co 10 bilet za 50% - co to w ogóle za promocja, większość przewoźników robi karty wieloprzejazdowe i np. dają 10 + 1, albo jak w PKS Nowy Sącz - co drugi bilet 35% taniej. Takie coś co daje Veolia to nawet promocją nie można nazwać.
Wiesz, Veolia nie dojrzała jeszcze do takich pomysłów. Dla nich taka innowacja jest nieznana. A tą promocją 10 bilet za 50% na trasie Sanok-Rzeszów chwalili się na prawie każdym możliwym przystanku w Sanoku. Zresztą co chwilę starają się chwalić nowymi promocjami tylko, że w większości kursów jeździ po 5-6 osób, bo każdy woli kupić parcha z Niemiec za 3000zł albo poczekać na prywaciarza.
Co jak co, ale po tym co piszesz, to przyznać trzeba, że Veolia nie śpi i mimo wszystko szybko reaguje. Wszystkie te problemy z cenami biletów i podjeżdżaniem kursów przez busy znam z własnego podwórka, gdzie prywaciarze praktycznie wykosili PKS Stargard z ich stałych tras, a korekty rozkładów tego PKS-u robione były raz w roku więc w tym czasie ludzie pouciekali na stałe do prywaciarzy. Obecnie ten PKS jest w tak trudnej sytuacji, że są przymiarki do całkowitej rezygnacji z przewozów regularnych i odejścia w kierunku działalności typu: obsługa wycieczek, kolonii, wynajmów okolicznościowych.