Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Jaki był deklarowany zasięg a jaki jest rzeczywisty ?
No słabo to wygląda, ale planów na ładowarki nie ma? Ciekawe jak będzie zimą?
Jako kierowca który tymi elektrykami jeździ to co nieco mogę się wypowiedzieć po pierwszych dniach eksploatacji tych wozów.
Pierwsze co to jakość wykonania, pozostawia wiele do życzenia jak chociażby, nie spasowane elementy plastików czy nie domykających się drzwi od kabiny.
Człowiek MANa zawsze kojarzył z jakością, z naprawdę fajnymi autami.
Jeżeli chodzi o zasięgi, jest to bezdyskusyjne że brak ładowarek na mieście to jest strzałem w kolano, szczególnie w tak dużym mieście jakim jest Gdańsk.
Obejmując wóz mam zawsze dylematy jakie zło wybrać.
Jeździć "normalnie" i w miarę się trzymać rozkładu jazdy?
Czy jeździć ekonomicznie, wolno, na opóźnieniu i pracując do 23 zaczynając zmianę o 14 z naładowaniem 50% wykonywać działania matematyczne czy dziś wóz wyjeździ do końca zadania czy na ostatnie kółko będzie podmiana, uwzględniając że pogoda w Południowej Afryce nie ulegnie zmianom i nie wpłynie na baterię ujemnie.
Moje skromne zdanie jest takie że wozy mają potencjał ale jak pojawią się ładowarki na mieście. Póki co wozy są dobre np. na poranny dodatek, po dodatku przerwa na ładowanie i wyjazd koło 12-14 na brygadę do 23 na przykład. A w weekendy wozy mają duży potencjał na zadaniach tzw. całodziennych.
Ja w moim śmierdzącym dieslu nie mam takich problemów! A teraz na poważnie. Na początek można śmiało powiedzieć, że te wozy i tak dużo na tych bateriach kilometrów wyjeżdżają. Zazwyczaj słuchając radia w okolicy godzin wieczornych o temacie podmian elektryków, można wywnioskować, że Manom brakuje baterii na kółko lub dwa kółka (w zależności od linii), choć czasem podmiany są proszone o wiele wcześniej ale to bardziej pojedyncze przypadki niż to co się dzieje wieczorem właśnie. No i jest tak jak mówisz - brak ładowarek. Gdyby nie cudować i zamontować chociaż takie same ładowarki jakie są na bazie, po 1szt. na głównych pętlach. To elektryki podołałyby i te ostatnie kursy wykonałyby i % podmian ich zmniejszyłby się do minimum.
Mnie dziwi, dlaczego M.A.N. nie dodał to tych elektryków ładowarek pantografowych...
Po pierwsze GAiT ładowarek nie chciał, po drugie MAN pantografów do niedawna (nadal?) w autobusach nie oferował.
A w Białymstoku śmiano się z zakupu Yutongów...
Brak ładowarek na mieście przy zakupie autobusów elektrycznych. Ktoś miał fantazje.
https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/pierwsze-elektryczne-many-dla-gdanska-gotowe-77931.html Zasięg miał być teoretycznie 401 km. Ile w praktyce ma zasięgu, na całodziennych ile zwykle robi się km - będzie około 270 km? Czy one mają baterie 400 kWh?
@m29: W Białymstoku też nie ma ładowarek na mieście, bo nie są potrzebne. Yutongi spokojnie przejeżdżają 300-350 km na jednym ładowaniu i pozostaje około 40 % baterii przy zjeździe.
JP: Krótkie maja baterie 480 kWh, a przeguby 640 kWh. Problem w tym, że im więcej baterii, tym cięższy pojazd i wzrasta zużycie energii. A jak opony będą pięknie zżerały - w gdyńskich, wyraźnie lżejszych elektrykach opony nie wytrzymują nawet roku.
I 640 kWh nie wystarcza mu na te 250-300 km? I to bez zimowego ogrzewania?
JP: Dla autobusów elektrycznych, gdańska sieć jest bardzo dużym wyzwaniem ze względu na duże zróżnicowanie terenu (W Gdyni podobnie lecz Gdynia wygrywa mocno, bo mają ładowarki). Ja nie wiem jakiej technologi tu muszą być baterie aby to na spokojnie przejeździło...
Spalanie w przegubowym dieslu w Gdańsku też oscyluje wokół 60l/100km. Taka specyfika tras.
Na linii Z z Żukowa mógł zrobić tylko poranny dodatek na Z-02.
Ale w Warszawie też są linie na przegubowce z normą spalania 60-70 litrów. Może w Gdańsku trzeba było pójść systemem warszawskim z ładowaniem ładowarkami pantografowymi na pętlach.
Oczywiście, że należało iść. Tylko zdecydowali się na drogę na skróty, bo z budowaniem ładowarek na mieście jest dużo zachodu. Póki co niewielu użytkowników potrafi efektywnie wykorzystać elektryki tzn. tak, aby one wykonywały dużą pracę eksploatacyjną, co daje przynajmniej oszczędności na kosztach "paliwa". Przychodzi mi do głowy tylko Gdynia i Jaworzno.
Media dalej drążą temat: https://moto.pl/MotoPL/7,88389,30398966,gdansk-kupil-za-62-mln-zl-elektryczne-autobusy-te-jednak-nie.html
I mamy opinię kierowcy pracującego na elektrykach w Niemczech:
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Kierowca-o-autobusach-elektrycznych-zamiast-jednego-pojazdu-potrzeba-dwoch-n184003.html