Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Autosan A0909L.07.01 #10006
Detale
| Nazwa | Autosan A0909L.07.01 (Autosan) /Autosan H9 [1-1-0] | |
| VIN | SUADW3CHTAS681001 | |
| Numer zabudowy | ||
| Wyprodukowany | 2010 | |
| Zezłomowany | ||
| Właściciele | ||
| 2010 | PKS Częstochowa | |
| Numery rejestracyjne | ||
| Wprowadzenie do ruchu | Rok wycofania | Tablice rejestracyjne |
| 2010 | SC 8492G | |
| Numery taborowe | ||
| Wprowadzenie do ruchu | Rok wycofania | Numery taborowe |
| 2010 | 10006 / PKS Częstochowa | |
| Inne informacje | ||
| Data pierwszej rejestracji: 21.12.2010 21.12.2010 - SC 8492G | ||
Zdjęcia
16 kwietnia 2013 - Rększowice, DW 904. Trampek jedzie w kierunku Jamek przez Konopiska.
Autor: majster szkudziński
Autor: majster szkudziński
19 maja 2024 - Libidza, ul. Kłobucka, linia 64
Przez lata nieistnienia tutaj cywilizowanej komunikacji człowiek zdążył zapomnieć, jak malownicza to jest trasa. A jeździło się tu przegubami na 64, która wcześniej była pospieszną 101, a jeszcze wcześniej po prostu 63.
Ta sytuacja przypomniała mi jeszcze historię z wczesnego dzieciństwa, gdy w roku 1985 jako 6-latek wracałem z tatą z Torunia z chrzcin kuzyna. Pociąg nocny jechał węglówką, więc wysiedliśmy w Kłobucku. Nie było akurat ani 50, ani 64, więc wsiedliśmy w autobus PKS. To był przegubowy zemun (nie było ich chyba zbyt dużo, a i autobusami PKS nie jeździłem prawie nigdy, a jednak zemuny występują w większości wspomnień). Krewki kierowca zamknął drzwi i ruszył, gdy mój tata kupował bilet, a ja zostałem na przystanku. Po biegu przez skrzyżowanie dogoniłem autobus, który zatrzymał się, po tym jak tata zapewne wyjaśnił kierowcy, co sądzi o jego przodkach. Gdy wysiedliśmy na al. Wolności (autobusy PKS stawały wówczas przy kinie "Wolność"), zobaczyliśmy toczący się tramwaj. Najpierw był żal, potem wygłosiłem "a tak wolno jechał". Spojrzeliśmy po sobie i długa. Jak przystało na niedzielny poranek, byliśmy w tym tramwaju sami.
To były piękne czasy - pociągi na "węglówce", przegubowe zemuny, przegubowe 64, tramwaj co 7 minut w niedzielny poranek i to z Kucelina...
Autor: fafax
Przez lata nieistnienia tutaj cywilizowanej komunikacji człowiek zdążył zapomnieć, jak malownicza to jest trasa. A jeździło się tu przegubami na 64, która wcześniej była pospieszną 101, a jeszcze wcześniej po prostu 63.
Ta sytuacja przypomniała mi jeszcze historię z wczesnego dzieciństwa, gdy w roku 1985 jako 6-latek wracałem z tatą z Torunia z chrzcin kuzyna. Pociąg nocny jechał węglówką, więc wysiedliśmy w Kłobucku. Nie było akurat ani 50, ani 64, więc wsiedliśmy w autobus PKS. To był przegubowy zemun (nie było ich chyba zbyt dużo, a i autobusami PKS nie jeździłem prawie nigdy, a jednak zemuny występują w większości wspomnień). Krewki kierowca zamknął drzwi i ruszył, gdy mój tata kupował bilet, a ja zostałem na przystanku. Po biegu przez skrzyżowanie dogoniłem autobus, który zatrzymał się, po tym jak tata zapewne wyjaśnił kierowcy, co sądzi o jego przodkach. Gdy wysiedliśmy na al. Wolności (autobusy PKS stawały wówczas przy kinie "Wolność"), zobaczyliśmy toczący się tramwaj. Najpierw był żal, potem wygłosiłem "a tak wolno jechał". Spojrzeliśmy po sobie i długa. Jak przystało na niedzielny poranek, byliśmy w tym tramwaju sami.
To były piękne czasy - pociągi na "węglówce", przegubowe zemuny, przegubowe 64, tramwaj co 7 minut w niedzielny poranek i to z Kucelina...
Autor: fafax
