Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Proporczyki w kabinie to jedna sprawa, ale powieszona szmata / firanka na szybie drzwi od owej kabiny to drugie. Ja rozumiem, że kierowca spędza w autobusie ja wiem? - z 8,9 a może i 10 godzin i jest to jej / jego miejsce pracy, ale na litość, dlaczego w takiej Gdyni (która z góry powiem wcale nie jest taka idealna z komunikacją - tak wiem jest lepiej jak u nas w Gdańsku, ale np. baaaaardzo daleko za Krakowem ) kierowcy "nie odgradzają się" wieszając kurtkę, spodnie, ręcznik, szmatę, albo co gorsza zaklejają szybę od strony pasażera. Jestem jeszcze w stanie przyjąć argument, że np. w takich Solarisach albo MAN-ach z racji węższych drzwi - siłą rzeczy pierwsze siedzenia - "prezesowskie" :P są usytuowane bliżej kabiny i dla takiego kierowcy może to być ździebko krępujące, albo chociaż niekomfortowe, jak siądzie ktoś i się będzie gapić na prowadzącego, albo światło z przedniej prawej kloszy lampy w pewien sposób oślepia, odbijając się od czołowej szyby kierowcę (chociaż szczerze powiedziawszy, jak ten argument usłyszał kolega z PKT Gdynia to mówiąc najłagodniej - wyśmiał ) ale kurczę w tych nowych Citarach drzwi są szersze i siedząc z przodu, takiego kierowcy na prawdę nie widać, co najwyżej dłonie na kierownicy, albo na prawej stronie pulpitu podczas choćby otwierania, czy zamykania drzwi, więc w czym jest problem, jak ci kierowcy są, że tak się wyrażę "fabrycznie zasłonięci" - wiem, że brzmi komicznie, ale wiemy o co chodzi . U innych przewoźników tego nie widuję, także u nas w Gdańsku w Gryfie, czy BP Tour coś takiego jest po prostu niedopuszczalne. Normalnie bym tej wiadomości nie pisał, ale akurat Pan @Karol Woźniak wstawił zdięcie z taką sytuacją oraz swoim komentarzem, a moja skromna osoba wczoraj wracała po południu do domu i wsiadając ostatnimi drzwiami do swojego autobusu zauważyłem, jak w stojącym za nim nowiutkim 2776 była zasłonięta CAŁA, podkreślam CAŁA szyba od strony pasażera - coś tu jest nie tak z mojej strony i z tego co mi wiadomo, np. w ZKM Gdynia takie zachowania podchodzą po karę, z racji braku zachowania estetyki wozu. Tyle z mojej strony, fajnie by było gdyby ktoś tu się wypowiedział z GAIT-owskich kierowców, może przedstawi zupełnie inne powody, da racjonalne argumenty, choć jeszcze raz podkreślam przynajmniej w trójmieście spotykam się z tym tylko w autobusach GAiT, nigdzie indziej, a nowe kabiny kierowców w tych nowych Citarach są zrobione naprawdę z myślą o komforcie pracy kierowcy.
Myślę, że nie każdy lubi być "na świeczniku" i stąd takie a nie inne rozwiązanie. Ludzie lubią sobie personalizować miejsca gdzie spędzają znaczącą część dnia. Inna sprawa, że jakoś inne miasta powoli dorastają do tego, że kierowca spędza na wozie czasami 10 godzin i po prostu należy mu się pełna kabina - daje to możliwość pracy w komfortowej temperaturze nawet w środku zimy. Mnie osobiście denerwuje jak widzę kierowców w kurtce a czasem i czapce w wozach bez kabiny.
W trójmieście pełnych kabin (zabudowanych aż do drzwi) się nie stosuje, ale wszyscy przewoźnicy zamawiają nowe autobusy z kabiną w 3/4 zabudowaną, i nie ma żadnej różnicy w komforcie prowadzenia pojazdu między jedną, a drugą kabiną. A dekorowanie autobusu w proporczyki, zalatuje głębokim PRLem, o oklejanie kabin (czasem rażącą swym kolorem folią) to szczyt obciachu. Inna sprawa, że organizator transportu za to nie kara przewoźnika. W końcu tak jak przedmówca powiedział, można to podciągnąć pod brak zachowania estetyki wozu.
Nie stosuje się, a powinno. W 2019 roku kierowca powinien być od prowadzenia pojazdu, nie ruchomym kioskiem i informacją turystyczną. W tramwajach na szczęście już mamy pełne kabiny, kabiny 3/4 w Citaro to kpina Mercedesa z GAiT. Ja osobiście bym dopuścił dekorowanie, byle z zachowaniem umiaru i estetyki. Dużo bardziej mnie obchodzi by przestrzeń pasażerska była czysta, z biletomatem i sprawnym SIP.