Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
W sumie raj dla pomiarowca. Dużo się nie narobił...
Pomiary były wykonywane jeszcze przed zejściem Mobilisu z linii poprzez system zaliczania pasażerów. W przypadku linii o niskiej frekwencji (wśród których ta wiedzie prym) jest to na tyle niemiarodajne, że średnią zawyżały prawdopodobnie częste wyjścia/wejścia z/do autobusu na krańcu (zapewne przez kierowców - tutaj często na długim postoju na przystanku LOKALNA), które dawały zerowy bilans w podsumowaniu.