Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
To były rakiety. Uczyłem się jeździć dwoma Wartburgami- dwusuwem z `86 i kombiakiem 1.3 i były to dwa najwspanialsze wozy z jakimi miałem styczność.
Wszystko. A przede wszystkim napęd na przód i ich "lekkość". Praktycznie brak wytłumień. Nie bez kozery mówiło się na nie betoniarki. Do tego ich prostotę. Przy dwusuwie wszystko robiłem sobie sam, choć w tamtych czasach miałem o tym marne pojęcie. Z wozów uważanych za klasyki miałem przyjemność używać Skodę 105, 2 maluchy, dużego fiata, Trabanta i Dacię 1310. Jedynym wozem po którym do dziś pozostał mi prawdziwy sentyment jest właśnie Wartburg.
Również miałam przyjemność jeździć kombiakiem 1.3. To było wspaniałe auto i to nie tylko w mojej opinii, ale też każdego pasażera, który miał okazję ze mną podróżować. Potwierdzam także to, co napisał BarteG - łatwość obsługi i naprawy są zdecydowanie zaletą Wartburgów.