Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Byłeś w czwartek w K-cach? Bo chyba prędzej była to K.
Aby nie było niedomówień - to nie moje autko. Ememku byłem, zreperowałem autko i pojechałem po moją żonę własnie na Wita Stwosza. Ale ja nie miałem problemów z dojechaniem. A tak wogóle to motorniczy zachęcał pasasżerów aby zwinczowali kierowcę, bo on nie może - stwierdził, że go z roboty wyrzucą
nie mogli go wepchnąć bardziej na chodnik? chyba CC nie jest takie ciężkie?
trzech czy czterech chłopa i tyłek by mu przenieśli, heheh troszke bardziej na chodnik, najlepszym antidotum to byłby chyba sam Pyton (Mariusz Pudzianowski), dla Niego to nieżłą zabawa byłaby, przestawianie autek hehe....:)