Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
17
Scania CN310UB 4x2 EB CNG #3045
Wyprodukowany: 2011
Rozmiar pliku: 824.88kB
Po trójce i piątce pora opisać dziesiątkę, czyli linię z bogatą tradycją. Uruchomiona została w dniu 1 czerwca 1975 roku na trasie Słupsk - Ustka i od razu stała się najdłuższą w historii linią podmiejską. Autobusy kursowały co 15 minut w trakcie szczytu i co 30 minut poza nim, a jej trasa przebiegała ulicami Banacha, Sobieskiego, 3 Maja, Kołłątaja, Wojska Polskiego, Sienkiewicza, Kopernika, Bałtycką i dalej w stronę Ustki. Trzy lata później, w 1978 r. nastąpiła korekta i autobusy docierały aż pod Sezamor na ul. Szczecińskiej, zaś od 1990 r. do pętli Dmowskiego przez ul. 11 Listopada i Andersa. Jaki to musiał być niesamowity widok, gdy początkowo do jej obsługi przydzielone były Jelcze 021, a od lutego 1984 r. królowały tu Ikarusy 280.26...
Warto dodać, że istniała jeszcze linia "10W" od pętli w Ustce do Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej, "10Ex", która była uruchamiana dwa razy. Najpierw w okresie od 09.11.1993 r. do 12.08.1997 r. ze Słupska aż do Lędowa, później w okresie wakacyjnym (26.06.2004-5.09.2004), ale tylko do Ustki. MZK jeździło nad morze także w nocy z oznaczeniem "N10".
10.03.2005 linia została zawieszona, gdyż władze Ustki nie chciały dotować biletów ulgowych. W związku z tym przewoźnik przekształcił "10" w Linię Regionalną.
Od 18.05.2012 dziesiątka została reaktywowana, tym razem na trasie CH Jantar - Kobylnica, baza MZK z bardzo bogatym rozkładem (jak dobrze pamiętam, w dni robocze było aż 35 kursów!). Od 01.09.2015 nastąpiła dość ważna zmiana, bowiem dzięki porozumieniu z gminą Kobylnica, została wydłużona do ulicy Przemysłowej i kursowała w szczycie porannym/popołudniowym co 30 minut, zaś poza szczytem co 60 minut. Nie trwało to jednak długo, gdyż 1 marca 2016 r. rozkład na trasie CH Jantar - Przemysłowa został drastycznie obcięty z uwagi na mizerną frekwencję do raptem trzech kursów. Obecnie linia jest najkrótszą w słupskiej sieci i pełni rolę obsługi szkoły w Kobylnicy, ale poza tym korzystają z niej pracownicy MZK, Polipolu, Indeki czy Scanii. Długość trasy w wariancie podstawowym (CH Jantar - Kobylnica, pętla) wynosi zaledwie 5,1 km.
Komentarze
- +2
Ja gdzieś mam (gdzieś...) rozkład jazdy 10Ex w wersji dla kierowcy, bo kolekcjonowałem takie rzeczy z różnych miast.
Do tej historii dopisałbym jeszcze ciekawy układ, jaki się narodził w latach 90., gdy pojawiła się firma "Rami" (w tamtych latach jej działalność wyglądała imponująco, nawet na tle większości dzisiejszych żałosnych operatorów regionalnych, co nie potrafią tablicy przygotować, rozkładu opublikować, nie mówiąc o numerowaniu linii; później jednak firma ta okryła się raczej niechlubnym wspomnieniem). W każdym razie ciekawostką było to, że rozkłady jazdy były tak skoordynowane, że rozkład jazdy linii 10 wyglądał, jakby bezczelnie wycięto z niego połowę brygad i przekazano je firmie "Rami" do obsługi 20. Analogicznie 10Ex jeździła ściśle na przemian z prywatnym "Dana Ex".
Natomiast śmieszy mnie takie sformułowanie, jak dotowanie biletów ulgowych. Nie ma czegoś takiego, jak dotowanie biletów ulgowych. Tak naprawdę przez wymyślanie takich głupot upadła w Polsce komunikacja regionalna. Ale to temat na dłuższą dyskusję. To, o czym piszesz o Rami, to temat na osobne zdjęcie. Jest on bardzo obszerny i nie chciałem pisać przy jednym zdjęciu. Również to, że do Ustki wcześniej jeździła także inna linia przed rokiem 1975.
A potem jeszcze na firmę Rami natrafiłem w Kołobrzegu, gdy obsługiwała linię 2R do Ustronia Morskiego.
Bądź dobrym człowiekiem i znajdź proszę ten rozkład linii 10Ex. A może coś jeszcze ciekawego wydobędziesz, jakieś zdjęcia?
- +1
Wiesz co, powiem tak: W roku 2000 wybraliśmy się z bratem na dzikie wczasy samochodem wzdłuż wybrzeża. Natrzaskałem fajnych zdjęć - ze Słupska to były m. in. Błękitna Linia, z Międzyzdrojów żółtego ikarusa Karapulki, a z Kołobrzegu berlieta jadącego na 2 do Podczela trasą objazdową przez lotnisko w Bagiczu, pomiędzy sowieckimi hangarami. Takie białe kruki. I nie tylko zginęły mi zdjęcia, ale to była jedyna koperta, gdzie razem ze zdjęciami były negatywy. No dobra, nie jedyna. Druga była z wyprawy do Budapesztu, gdzie jeszcze załapałem się na te stare tramwaje na 19 i 41 oraz czerwone linie 7 i 173. No i powiedz - jak tu się nie powiesić? A tę 10Ex jeśli mam, to w takim segregatorze, którego też nie mogę znaleźć.
Wyślij twój komentarz
Funkcje użytkownika
