Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Jak już mowa o rewolucji, to ZTM mógłby docelowo zrobić również porządek z numeracją linii, tak jak jest w dużych miastach, tj.: linie trolejbusowe (1-99), autobusowe zwykłe (100-199), autobusowe podmiejskie (200-299), cmentarne (C1, C2 itd.). Idąc tą drogą można byłoby dotychczasowe numery linii autobusowych podbić o 100 lub 200 i np. linię 18 przerobić na 118 w wersji do Sławinkowskiej, a do Smug już 218, 30 przerobić na 230 itp.
W jakich jeszcze dużych miastach trolejbusy mają zakres 1-99? :> Jakbym miał coś zmieniać to jedynie numerację linii podmiejskich, np. dając im zakres 100-149.
@jacekso: W dużych miastach najniższy zakres numeryczny mają tramwaje, których w Lublinie nie ma i raczej nie będzie. Niemniej jednak, zakres autobusów zaczyna się w nich od 100. Dlatego, też najlepszym wyjściem byłoby przyznanie najniższego zakresu trolejbusom. Swoją drogą w Lublinie był już taki projekt numeracji linii firmy Trako badajże w 2013 r.
@mpk571: a czy ma sens tworzenie linii typu 18 / 218 i zmuszanie pasażera do sprawdzania dwóch rozkładów jazdy?
Zmiana numeracji linii w tym mieście to faktycznie najbardziej palący problem.
O ile dobrze liczę już dwa razy numerację linii trolejbusowej w Lublinie zmieniano.
Należy zacierać różnice między autobusami (co raz częściej elektrycznymi) a trolejbusami. Bez sensu to wyróżniać w informacji pasażerskiej.
Najbardziej palący problem to potrzeba zwiększenia częstotliwości kursowania na liniach - poprawa oferty przewozowej - oraz rozwiązanie problemu niedoboru kierowców.